Agencje
E-commerce
Strategia

Koniec koszmaru logistycznego. Jak agencje mogą skalować e-commerce twórców bez ryzyka?

J

Jan Kowalski

1 sierpnia 2025

A team in a creative agency discussing a project on a whiteboard, representing strategic planning for influencers.

Agencjo, czy ten scenariusz brzmi znajomo?

Masz pod opieką 15 utalentowanych twórców. Każdy z nich chce mieć własny sklep. Zaczyna się piekło operacyjne:

  • Twórca A pyta o status wysyłki bluzy do fana w Suwałkach.
  • Twórca B ma problem z rozliczeniem VAT-u od sprzedaży do Niemiec.
  • Twórca C chce wprowadzić nową kolekcję, co oznacza negocjacje ze szwalnią, sesję zdjęciową i obsługę zwrotów.

Zarządzanie e-commerce dla portfolio influencerów to praca na pełen etat. Jak pokazuje najnowszy raport strategiczny o polskiej ekonomii twórców, rynek wyewoluował w stronę, gdzie agencje stają przed trudnym wyborem: albo zbudować własny, kosztowny holding logistyczny (jak Ekipa), albo związać się z zewnętrznym operatorem (jak Kreatorium), oddając część kontroli i marży, albo... zaryzykować i postawić na agregator, który może zniknąć z dnia na dzień (case Teetres.com).

Ewolucja roli agencji: Od operatora do stratega

Raport jasno wskazuje, że rola agencji ulega zmianie. Podmioty takie jak GetHero, historycznie pełniące funkcję operatora sklepów dla swoich twórców, dziś oddają te kompetencje na zewnątrz. Dlaczego? Bo поняли, że ich największa wartość leży gdzie indziej – w budowaniu marki twórcy, strategii i negocjowaniu wielkich kontraktów, a nie w pakowaniu paczek.

Bycie operatorem e-commerce dla wielu twórców jest po prostu nieskalowalne i nieefektywne. Każdy nowy twórca w portfolio to kolejny magazyn, kolejny system do obsługi zwrotów i kolejny zestaw problemów prawno-podatkowych.

Zamiast budować wartość, gasisz pożary. Zamiast planować dropy, odpisujesz na maile o zagubione przesyłki.

"Merchant of Record": Brakujące ogniwo w polskim ekosystemie

Właśnie tutaj pojawia się model, którego w Polsce brakowało, a który jest standardem na Zachodzie – platforma działająca jako Merchant of Record.

Fourthwall to nie jest kolejny "operator" ani "agregator". To platforma technologiczna, która w pełni automatyzuje i bierze na siebie 100% odpowiedzialności za cały proces e-commerce:

  • Kwestie prawne i podatkowe: Fourthwall jest prawnym sprzedawcą. To my zajmujemy się VAT-em, RODO i regulaminami. Twoja agencja i Twoi twórcy otrzymują czysty zysk, bez ryzyka.
  • Logistyka i Produkcja: Dostęp do produktów premium (jakość streetwear, a nie gadżetów reklamowych) z lokalnych centrów logistycznych w UE. Zapomnij o cłach i długim czasie oczekiwania.
  • Płatności i Obsługa Klienta: Zintegrowany BLIK, Przelewy24 i pełna obsługa klienta w zakresie zamówień – wszystko po naszej stronie.

Co to oznacza dla Twojej agencji?

  1. Prawdziwa skalowalność: Możesz uruchomić profesjonalne sklepy dla 5, 10 czy 50 twórców, a Twoje zaangażowanie operacyjne pozostanie na tym samym, zerowym poziomie.
  1. Nowe źródło przychodów: Oferuj swoim twórcom kompleksowe rozwiązanie e-commerce jako usługę, generując dodatkową marżę dla agencji bez żadnych inwestycji w infrastrukturę.
  1. Skupienie na tym, co ważne: Uwolnij swój zespół od logistyki i pozwól mu robić to, w czym jest najlepszy – budować gwiazdy internetu.

Model, w którym agencja sama staje się operatorem logistycznym, powoli odchodzi do lamusa. To zbyt drogie i zbyt ryzykowne. Przyszłość należy do wyspecjalizowanych platform, które dają agencjom technologiczną dźwignię do skalowania biznesu.

Chcesz zobaczyć, jak Fourthwall może odciążyć Twój zespół i zwiększyć przychody Twojej agencji?

Umów się na dedykowane demo dla agencji lub załóż pierwszy sklep dla swojego twórcy w 5 minut!